Hej! Ostatnio moje życie nabrało dużej intensywności. Najpierw przygotowania do studniówki - wszystko musiało być idealnie. Poszukiwanie wymarzonej sukienki, później rozmyślanie nad fryzurą, a w ostatniej chwili szukanie kosmetyczki. A obecnie to co jest moim głównym celem - matura ! Ehhh.. nauka, nauka i jeszcze raz nauka, bo przecież od tego zależy co będę dalej robiła. U mnie wszystko musi być na 100% albo wcale, więc wiadomo nie ma czasu na marudzenie.
Mimo, że czasu brak to zdjęcia w tak pięknej, zimowej scenerii skusiły mnie, aby oderwać się od książek chociaż na chwilę. No dobra może nie na chwilę, a parę godzin.
A teraz punkt kulminacyjny, nowa stylizacja! typowa na chwilowe mroźne dni.
Puchowa kamizelka, ciepła czapka z bąblem, woskowane spodnie i śniegowce, które uwielbiam tak samo jak osobę, która je wymyśliła. To jedyne buty, w których zimą nie marznę.
Co o tym sądzicie ? Podoba się Wam ?